REFLEKSJA O „EKSPERTACH” OD ZAWODU OPIEKUNA MEDYCZNEGO
Od pewnego czasu obserwuję w przestrzeni internetowej – zwłaszcza na Facebooku – prawdziwy wysyp „ekspertów” od zawodu opiekuna medycznego.
Ekspertów, których wiedza kończy się tam, gdzie zaczyna się wujek Google, a „doświadczenie zawodowe” płynie wprost z generatorów treści AI.
Najbardziej przykre jest jednak to, że wśród tych ekspertów coraz częściej znajdują się… sami opiekunowie medyczni.
Może i brzmi to ostro, ale prawda jest taka:
👉 jeśli ktoś nie zna podstaw zawodu, to nie może uczyć innych.
A dziś widzę ludzi, którzy nie odróżniają czynności z zakresu opieki od czynności z zakresu świadczeń zdrowotnych, a mimo to roszczą sobie prawo do wypowiadania się, jakby tworzyli podręczniki do zawodu.
„Opiekun może wszystko” – nowa moda na Facebooku
Najbardziej niepokojące jest to, że powstały całe grupy stworzone przez samozwańczych ekspertów, gdzie jeden mit goni drugi.
✅ „Opiekun medyczny może wykonywać wszystkie czynności w każdej placówce.”
✅ „Opiekun zastępuje pielęgniarkę, jak nie ma czasu.”
✅ „Jak pielęgniarka pozwoli, to już wolno wszystko.”
✅ „AI mi napisała, że mogę – to mogę.”
To nie tylko absurdalne, ale i skrajnie niebezpieczne.
Niebezpieczne dla pacjentów, dla opiekunów, dla całego środowiska.
Przykład 1 — Z życia wzięty
W jednej z takich grup ktoś zapytał, czy opiekun medyczny może samodzielnie podać insulinę pacjentowi, bo „pielęgniarka powiedziała, że jak się nauczę, to mogę”.
Komentarze?
— „Tak, możesz, przecież to proste.”
— „U nas opiekunowie zawsze podają.”
— „Ja sprawdziłam w Google, to nie ma zakazu.”
— „Czat GPT mi napisał, że opiekun może pomóc przy podawaniu.”
A gdzie prawo?
Gdzie etos?
Gdzie odpowiedzialność?
Zniknęły, przykryte lajkami i pseudowiedzą wygenerowaną w 3 sekundy.
Przykład 2 — Algorytmy z kosmosu
Inny „ekspert” wrzucił na grupę „algorytm postępowania z pacjentem nieprzytomnym”, który…
nie miał NIC wspólnego z medycyną.
Jedna wielka mieszanina:
– elementów RKO,
– zasad aseptyki,
– procedur zabiegowych,
– i kilku zdań o pracy socjalnej.
I ludzie to udostępniali.
Zachwyceni, że „ktoś zrobił profesjonalny dokument”.
Nikt nie zauważył, że dokument ten był żywcem wygenerowany przez AI.
Niepoprawny. Niebezpieczny. Niezgodny z kompetencjami OM.
A prawdziwa wiedza? Ta wymaga czasu…
Kiedy ja słyszę, że ktoś potrzebuje 3 minut, żeby „przygotować wiedzę dla opiekunów”, uśmiecham się gorzko.
Bo ja potrzebowałem dwóch lat, aby stworzyć najważniejszy spis rzeczy, które opiekun medyczny musi umieć na 100% przed przystąpieniem do egzaminu teoretycznego.
Dwa lata analiz, doświadczeń, rozmów z egzaminatorami, obserwacji, praktyki, spotkań, korekt i weryfikacji.
A teraz wchodzę w kolejny etap — opisuję kompletny zestaw zagadnień z egzaminów państwowych praktycznych z lat 2023–2025, wraz ze wskazówkami, błędami, pułapkami i realnymi wymaganiami.
To nie jest coś, co powstaje z algorytmu.
To nie jest coś, co da się wklepać w okienko AI.
To wynik pracy, potu, odpowiedzialności, rozmów, dyżurów, realnych sytuacji, a nie sztucznie wygenerowanych scenek.
AI może być narzędziem, ale nie zastąpi wiedzy i doświadczenia
Tak, korzystam czasem z AI. Tak jak korzysta się z kalkulatora czy wyszukiwarki.
Ale jest różnica między używać narzędzia, a budować na nim całą wiedzę zawodową.
Nie da się być opiekunem medycznym z generatora tekstu.
Nie da się zdobyć doświadczenia, nie dotykając łóżka pacjenta.
Nie da się zrozumieć etyki, jeśli ktoś nigdy nie trzymał za rękę umierającej osoby.
Nie da się nauczyć empatii z PDF-a.
Zawód opiekuna medycznego wymaga pokory
Pokory wobec:
• życia i śmierci,
• pacjenta i jego cierpienia,
• własnych ograniczeń,
• wiedzy pielęgniarskiej i lekarskiej,
• prawa, które nas chroni, ale też wyznacza granice,
• odpowiedzialności za każdy najmniejszy błąd.
To nie jest zawód dla tych, którzy „klikną i wiedzą”.
To zawód dla tych, którzy rozumieją, że opieka to relacja, doświadczenie, praktyka i nauka — prawdziwa, a nie wygenerowana.
Na koniec…
Jeżeli ktoś chce być ekspertem od zawodu opiekuna medycznego, niech najpierw:
✅ zrozumie podstawy,
✅ przejdzie przez trudne sytuacje przy łóżku pacjenta,
✅ przeczyta ustawę i rozporządzenia,
✅ zapyta starszych stażem,
✅ włoży wysiłek w naukę,
✅ i przede wszystkim — niech bierze odpowiedzialność za to, co mówi.
Bo zawód opiekuna medycznego to nie mem, nie algorytm i nie ściąga z AI.
To ludzie.
To pacjenci.
To życie.
To realne konsekwencje.
A ja?
Ja dalej będę robił swoje — trzymając się wiedzy, praktyki, odpowiedzialności i prawdy.
Bo tylko na tym można budować zawód, który ma znaczenie.
Marcin Bugajski
OZZ Opiekunów Medycznych i Pracowników Pomocy Społecznej